piątek, 29 lipca 2011

Antyizraelskość jako przejaw antysemityzmu w Niemczech

fot. http://www.znak.org.pl
"Podejmowana przez niemiecką lewicę krytyka Izraela i wezwania do bojkotu towarów izraelskich mają charakter antysemicki i zakorzenione są w marksistowskiej nienawiści do Żydów – dowodzi publicysta Joachim Käppner.

W 1988 roku Erich Honecker zapewniał żydowskich gości zgromadzonych w siedzibie Rady Państwa z okazji 40 rocznicy pogromu Żydów w hitlerowskich Niemczech, że enerdowscy komuniści będą kontynuować batalię antyfaszystowską. Ale w 1989 roku enerdowski profesor historii Olaf Groehler stwierdził, że kierownictwo partii komunistycznej "nie było w stanie nawet w przybliżeniu zrozumieć, czym tak naprawdę był Holokaust".
Obecna debata Partii Lewicy o tym, jak daleko można się posunąć w krytyce Izraela i w jakim momencie przeradza się ona w antyżydowskie resentymenty stanowi echo zasadniczej dyskusji na temat stosunku komunizmu do Żydów.

Dziś zachodnioniemiecka lewica ostentacyjnie demonstruje swą solidarność z Palestyńczykami, co skłania intelektualistów do burzliwej dyskusji o "lewicowym antysemityzmie". Z pewnością można się doszukać ziarna prawdy w zarzucie pod adresem niemieckiej lewicy, że dzieci i wnuki pokolenia sprawców uczyniły celem swych obsesji i uprzedzeń akurat państwo żydowskie – np. umieszczając na stronie internetowej jednej z komórek Partii Lewicy gwiazdę Dawida wpisaną w swastykę."

Całość artykułu:
http://www.znak.org.pl/?lang1=pl&page1=pressreview&subpage1=pressreview00&infopassid1=3860&scrt1=sn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz