środa, 14 września 2011

Dziwny telefon od ciekawskiego antysemity...

"OJ, JACY CI ŻYDZI ŹLI!!!"

Zadzwonił do mnie pewien gość... Z głosu - 50-latek. Nie wiem, czy wiecie, jak brzmi timbre głosu człowieka, który wyraża pogardę? To nic uchwytnego, ale daje się wyczuć. Mówi taki przez zaciśnięte zęby, ale jednocześnie z uśmiechem... Głos jest i straszny i pogodny w pewnym sensie. Wyraża pewność siebie i misję do wypełnienia...
Zadzwonił do biura Otwartej Rzeczpospolitej - stowarzyszenia, z którym jestem związany...
Porozumienie żydowskie opiera się na dowolnym języku. Polskim, angielskim lub jakimkolwiek innym. Dawniej tym językiem był język żydowski. No, więc zadzwonił do mnie ostatnio ten gość, który - jak się okazało z rozmowy - nie wiedział, że język żydowski i język hebrajski są dwoma różnymi językami... Podkreślam, że facet z głosu miał jakieś 50 wiosen na karku. I nie wiedział o tym...
Był zbulwersowany, że w książce, którą czytał napisano o pewnej kobiecie jako znającej trzy języki: polski, żydowski i hebrajski. "Jak to!" - pienił się mój rozmówca - "Trzy języki?! A jakie to są różne języki, ten hebrajski i żydowski!!!" Spokojnie wyjaśniłem mu różnice.
Początkowo odnosiłem wrażenie, że nie dociera do niego. "Tak? Tutaj nie mówili po hebrajsku?! To nie pomyłka?!" Czułem, że nie jestem dlań żadnym autorytetem. Że chce się utwierdzić w przekonaniu, iż w książce popełniono błąd.
Skąd tyle języków naraz?! Tłumaczę mu, że język jidysz ma już tysiąc lat - wprawdzie zatem nie tyle, co hebrajski, ale też jest wiekowy. I że w Polsce jest językiem w zasadzie wymarłym...
Gołda Tencer wspomina, że w Łodzi, a i w Warsze, do lat sześćdziesiątych słychać go było na ulicach. Łódzcy Perecowicze uczyli się go w szkole oficjalnie, zanim szkołę zlikwidowano.
Kiedy rozmawiałem z tym facetem, był już wieczór. Nikogo poza mną nie było w biurze - zasiedziałem się. Powiedziałem mu, że język żydowski w brzmieniu jest nieco podobny do niemieckiego, ale ma też inne naleciałości. Zbytnio się chyba jednak wdawałem w szczegóły, bo mój rozmówcy rozsierdził się w pewnym momencie natłokiem tych lingwistycznych szczegółów i postanowił przypuścić atak.
Dlaczego chciał to wiedzieć - to o tym języku, zadawałem sobie podczas rozmowy cały czas to pytanie. Ono kołatało w mojej głowie i nie dawało mi spokoju...
A jeśli to tylko złudzenie, że jest antysemitą? Tak sobie myślałem przed tym atakiem...
"No, tak..." - rozpoczął ostateczne perorowanie anonimowy gość - "Wiele to żydostwo wycierpiało... Ten cały Holokaust, który zgotował im Hitler!"
"Tak, wiele" - potwierdziłem, nie wiedząc jeszcze do czego zmierza i jak zamierza mi przykopać. Może liczył na to, że będę się starał dodać, iż w trzecim etapie Holokaustu, czyli polowania na niedobitki, uczestniczyli także Polacy? Ale się wcale nie starałem...
"A teraz oni robią Holokaust sami, od dziesięcioleci!" - wycedził przez zaciśnięte szczęki, z nieudawanym obrzydzeniem. - "Ja to się dziwię, że przeszli ten Holokaust, a teraz sami się go dopuszczają".
I w tym momencie coś nas rozłączyło. Może mój palec na guziku telefonu?
Tyle już razy słyszałem te słowa...
* * *

 TRADYCJA NASZYCH DZIEJÓW JEST WAROWNYM MUREM.


To tradycja, która trwa w Polsce od lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Gdyby bowiem Gomułka i Wyszyński zaczęli dyskutować o Żydach, zapewne padliby sobie w objęcia i zostali najlepszymi przyjaciółmi.
Trudno nie przyznać słuszności twierdzeniom Hitlera, żyd pozostał obcym ciałem w organizmie narodów europejskich. - pisał Wyszyński przed wojną.

Lewica i prawica ma to samo w kwestii Żydów do powiedzenia: mówią jednym głosem.
Lewica wszelako rozgrywa to znacznie bardziej finezyjnie, pod pretekstem krytyki poczynań Izraela. Kiedy piętnowane są konkretne poczynania - to wszystko jest w porządku. Można i trzeba wyrażać opinie i protestować w wypadku łamania praw człowieka.
Tyle, że niekiedy, a nawet często w sposób nieuchronny argumenty zasilają katalog oszczerstw antysemickich. Zdarza się nawet, że dyschronologicznie antysemici usprawiedliwiają Holokaust obecnym funkcjonowaniem Izraela...
* * *

TĘSKNIJCIE SOBIE I ZŁÓŻCIE MNIE W GROBIE...

Rafał Betlejewski jest animatorem - pomysłodawcą i realizatorem performance'u pod nazwą "Tęsknię za Tobą, Żydzie!".
Akcja trwała cały rok i uważam ją za nie do przecenienia. Dzięki niej udało się zrobić krok milowy na drodze polsko-żydowskiego porozumienia. Akcję Rafała można przyrównać do książek Jana Tomasza Grossa, które także wstrząsnęły opinią publiczną i wywołały liczne kontrowersje. Tyle, że książek właściwie nikt w Polsce nie czyta... Książki o Żydach czytają na ogół albo sami Żydzi, albo antysemici.
Publikacje prof. Grossa traktuję na równi z akcją "Tęsknię" R. Betlejewskiego. I za to obu autorów podziwiam.
Oba zdarzenia - i te publikacje, i owa akcja - odnoszą się do świata żydowskiego, którego już nie ma. Który umarł.
A w Polsce przecież nadal żyje garstka Żydów. W diasporze, rozsiane po całym świecie, kolejne garstki emigracji 68 roku. Żyją. I w milczeniu obserwują ten teatr wyobraźni.
Czy antysemityzm nas dotyczy? Czy jest problemem dla nas, czy dla nie-Żydów.
Mam niekiedy wrażenie odrealnienia, nierzeczywistości. Tak, jakbym siedział na widowni teatralnej, albo wśród publiczności kinowej. Jestem, a jakoby mnie nie było...
Mam prawo zabrać głos, ale po co? Grochem o ścianę?
* * *

JĘZYK UMARŁYCH - NIE MARTWA KULTURA!

Gołda Tencer powiedziała 5 lat temu ważną rzecz na ten temat. Na temat - pozornie teatru, choć ja traktuję jej wypowiedź znacznie szerzej, bo ten teatr odbywa się wszędzie, rozlał się na ulice i wypełnił polskie domy. Oto jej słowa:
Nie ma aktorstwa żydowskiego. Jest po prostu aktorstwo. A jeśli ktoś nadmiernie gestykuluje czy żydłaczy, jak to często w Polsce bywa, to to jest po prostu złe aktorstwo. A żydłaczenie jest dla mnie niedopuszczalne. Bo to jest przedrzeźnianie mówienia złą polszczyzną, co się zdarzało, ale co nie było istotą żydowskiego mówienia po polsku. Żydzi przecież też umieli śmiać się z siebie, o czym świadczy szmonces. Poza tym czym innym było śmiać się wtedy, gdy było tu społeczeństwo żydowskie, a co innego, gdy go już nie ma. A co do szmoncesu to wiele uzależniam od klasy wykonania. Gdy to robią tacy aktorzy jak Szymon Szurmiej czy Marian Opania, to mi się to podoba, ale są tacy, których nie wymienię, robią to bardzo nieciekawie. Mnie to wtedy obraża, bo tu chodzi o mój zamordowany naród. Issac Bashevis Singer powiedział kiedyś, że jidysz to nie jest język duchów ani język martwy, lecz język umarłych.
Ileż to razy zetknąłem się z tzw. "żydłaczeniem" w życiu codziennym, poza teatrem. Gdy ktoś wyraża wrogość do Żydów - zaczyna ich przedrzeźniać. Polska jest jednym wielkim teatrem, w którym antysemici kolejnego pokolenia bezkarnie żydłaczą...

* * *

JEDŹ DO AUSCHWITZ, FUJARO, I POZNAJ ŻYDOWSKĄ HISTORIĘ WRESZCIE!

Mel Gibson jest tzw. katolikiem tradycjonalistą, czyli odszczepieńcem hołdującym rytowi trydenckiemu, któy został odrzucony przez Sobór Watykański II.
Ma przechlapane u nas za swoje antysemickie wyskoki.
Rabin Marvin Hier podkreśla, że jeśli reżyser rzeczywiście czuje skruchę z powodu antysemickiego wyskoku, to zamiast kręcić film o Judzie, powinien się zapisać na kurs judaizmu i pojechać zwiedzić były obóz Auschwitz.
Jedź do Auschwitz, fujaro i zapisz się na kurs judaizmu!
A potem będziesz mógł robić filmy o Żydach!
Antysemici na ogół czują się ekspertami w sprawach żydowskich... Są całkowicie pochłonięci zbieraniem na ten temat informacji.
Strzygą uszami, ilekroć usłyszą słowo "Żyd". Całkowicie zafiksowani na tej kwestii. Oczywiście, nie robią tego w dobrych intencjach, tylko po to, by uwiarygodnić farmazony, które potem będą mieć do powiedzenia.
* * *

ZAMIAST "KTO TY JESTEŚ"?

Pod wpływem akcji Rafała Betlejewskiego spłodziłem taki oto wierszyk:

Tęsknisz za mną? Tak, bo mi żal.
A dlaczego? Boś odszedł w dal.
Może wrócę? Wróć, jeśli chcesz.
A chcesz tego? Chcę tego też.
Tęsknisz za mną? Tak, boś Ty Żyd.
A dlaczego? Bo jest mi wstyd?
Tęsknisz za mną? Tak, przecież wiesz.
A dlaczego? Boś Polak też.
Może wrócę? Byłoby naj!
A dlaczego? Bo to Twój kraj.

Prof. Joanna Tokarska-Bakir dodała do tego wierszyka ciekawy komentarz... Nie wiem, czy złośliwy, a jeśli tak, to w czyją stronę wycelowana została ta złośliwość? Jak sądzicie?
Proponujemy umieszczać ten wiersz w elementarzach zamiast rymowanki: "Kto ty jesteś? Polak mały".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz